Gotowane żołędzie
Przygotował:
Łukasz Łuczaj
- Seria kulinarna:
- Dziki obiad Łukasza Łuczaja (odc. 7)
- Trudność:
- łatwe
- Rodzaj dania:
- Inne
Przygotowanie:
Zapalić małe ognisko z gałązek drzew liściastych, najlepiej lipy, brzozy lub buka, wypalić je aż otrzymamy popiół. Popiół przesiać przez sitko (aby odsiać niedopalone kawałki).
Żołędzie obłupać (łupki odrzucić), a wnętrze każdego z nich pokroić na kilka części. Do garnka z 1 l wody wrzucamy ok. 100-200 g żołędzi i ok. 50 g popiołu (proporcje nie są ważne, ale dobrze żeby popiołu było dużo, a żołędzie rozdrobnione, lecz nie za bardzo, bo wtedy nie dało by się ich oddzielić od popiołu).
Mieszaninę gotujemy 2 godz., w wypadku krajowych żołędzie z dębu szypułkowego lub bezszypułkowego, a 3 godz. jeśli mamy bardziej gorzkie żołędzie dębu czerwonego. W razie potrzeby dolewamy wody, stan odgoryczenia oceniamy wyciągając kawałek żołędzia i go jedząc.
Żołędzie potem odcedzamy, tak aby wymyć popiół. Mają lagodny, mdły smak. Są bogate w skrobię i białko, jak ziarna zbóż. Można ich w podobny sposób używać dodając np. do zup, gulaszy. Można je też rozgotowywać zupełnie, przygotowując rodzaj żołędziowej polenty. Większą ilość przyrządzonych żołędzi można zamrozić na zimę.
- Sprawdź
- albo
-
TV SAT +Sprawdź