W obronie drobiu
zjawiska
Od lat największe proekologiczne organizacje zachęcają do ochrony naszego środowiska i żyjących w nim stworzeń. Powstaje coraz więcej programów rządowych czy akcji we wszystkich mediach, które uczą jak dbać o nasz ekosystem. Najbardziej zagorzała walka toczy się o prawa zwierząt hodowlanych. Wielokrotnie łamane są bowiem normy odnośnie miejsca i sposobu hodowli, technik uboju oraz systemów odżywiania zwierząt. Problem ten dotyczy nie tylko krów, koni, ale również koszmarnie prowadzonej hodowli drobiu.
Zorganizowano już wiele akcji na rzecz ochrony zwierząt hodowlanych, pikiet przeciwko drastycznemu ubojowi bydła i trzody chlewnej oraz sztucznemu i sadystycznego tuczowi gęsi. Obecnie ekolodzy walczą także o humanitarną hodowlę kur i indyków. Przez długie lata, odkąd zaczęły powstawać masowe ubojnie drobiu czy ogromne fermy kurze, gdzie kury hodowane są dla jaj lub dla mięsa - mało kto przejmował się losem tych opierzonych nielotów. Opinia publiczna była raczej obojętna na okrucieństwo, z jakim traktowano drób przeznaczony dla branży spożywczej. W ich obronie ruszyły jednak największe światowe organizacje ekologiczne, jak i te chroniące prawa zwierząt. Do nich zaliczyć należy, słynną już z wielu skutecznych proekologicznych i prozwięrzecych akcji, organizację PETA (People for the Ethical Treatment of Animals), która od lat wytacza procesy sądowe pewnej znanej firmie fastfoodowej i wszystkim tym, którzy na masową skalę serwują dania z kurczaków. Dzięki działalności PETA fermy kurze zostały wzięte pod lupę i są systematycznie monitorowane. Oczywiście nadal nie wszystkie spełniają standardy norm, w jakich drób powinien być hodowany. Niemniej jednak w wielu z nich warunki znacznie się poprawiły. Wciąż jednak organizowane są happeningi mające poruszyć opinię publiczną i serca konsumentów, aby dokonywali mądrych wyborów - jeśli już muszą jeść drób to niechże sprawdzą miejsca, z których on pochodzi i warunki, w jakich był hodowany. To samo tyczy się jaj, które spożywamy.
Dane dotyczące sposobu hodowli drobiu są zastraszające. Hodowla i masowe zabijanie kurczaków na potrzeby branży spożywczej osiągnęło apogeum, z którym według ekologów, zdecydowanie trzeba walczyć. Na fermach kury karmione są paszami genetycznie modyfikowanymi. Pasze te zawierają substancje mające za zadanie przede wszystkim przyspieszyć wzrost i zwiększyć wagę drobiu, są to tzw. promotory wzrostu. Do pasz kurzych często dodawane są antybiotyki, które nie tylko szkodzą ptactwu, ale również nam - osobom spożywającym kurczaki. Drób żyje też w niesamowitym ścisku, bez możliwości swobodnego poruszania się. Często cierpi na niewydolność narządów wewnętrznych, choroby serca, stawów, często kuleje. Jakby tego było mało, kury przygotowywane do ubojni - w bestialski sposób pakowane są do klatek i przewożone w określone miejsce uboju. Podczas tego procederu łamane są im skrzydła i nogi, ukręcane karki. Sam moment śmierci to już masowa rzeź ciężko poranionych ptaków. Hodowla kur niosek również nie jest humanitarna. Klatki są bardzo małe, ustawiane jedna na drugiej, a kury zazwyczaj nie mają możliwości ruchu. Przebywają w sztucznie naświetlanych pomieszczeniach. Nie mają możliwości naturalnego wzrostu i składania jaj tak jak kury w cywilizowanych ekologicznych gospodarstwach. Dodatkowo przycinane są im dzioby i pazury, co jest dla ptaków niezwykle bolesnym zabiegiem. Czasami kury poddawane są głodówce, tak aby okres znoszenia jaj był jak najbardziej efektywny. Dlatego spotyka się też częste przypadki kanibalizmu u kur, które z głodu zjadają swoje współtowarzyszki z celi.
Nasze sklepy, a w głównej mierze hipermarkety, zaopatrywane są przeważnie w drób i jaja pochodzące od kur hodowanych w klatkach, czyli w najgorszych z możliwych warunkach. Ten proceder jest bardzo częsty w Polsce, gdzie organizacje ekologiczne nie mają jeszcze silnego lobby. Mięso kurze oraz jaja pochodzące od kur organicznych, czyli „kur szczęśliwych”, hodowanych według metod naturalnych - dostępne są tylko w sklepach ze zdrową żywnością, która zazwyczaj jest dość droga, a dodatkowo ekologiczne gospodarstwa tylko w nieznacznym procencie zaopatrują polski rynek spożywczy. Nawet te, które noszą już miano gospodarstw i ferm ekologicznych - w wielu przypadkach nie spełniają norm lub też ich prawdziwe dane są tajne. Jednakże wraz z momentem wejścia Polski do Unii Europejskiej, również na nasz rynek drobiarski nałożono obowiązek stemplowania jaj i tym samym informowania, z jakiej hodowli pochodzą kury i jaja.
Rozporządzenie Komisji (WE) Nr 2295/2003 szczegółowo określa zasady znakowania jaj według klas:
- klasa A - jaja świeże i ekstra świeże - przeznaczone do handlu detalicznego
- klasa B - jaja drugiej jakości przeznaczone dla przemysłu
oraz typ hodowli
- 0 - jaja z produkcji ekologicznej (kury żyją w kurniku, ale mogą z niego wychodzić, grzebać, skubać, karmione są naturalnymi paszami)
- 1 - jaja z chowu na wolnym wybiegu (kury żyją w kurniku, ale mogą z niego wychodzić, grzebać, skubać)
- 2- jaja z chowu ściółkowego (kury zamknięte w kurniku, ale mogą chodzić swobodnie po ściółce)
- 3 - jaja z chowu klatkowego (kury siedzą całe życie w małych klatkach, bez możliwości wyjścia, ich wzrost jest sztucznie stymulowany)
Pozostałe oznaczenia to kraj pochodzenia i symbol producenta. Bardzo często typ hodowli widoczny jest na stemplu już na samym jajku, a na opakowaniu widnieje z reguły jedynie klasa jaj. Starajmy się więc dokładnie badać produkt i unikać tych najtańszych jajek oznaczonych numerem "3", bo te właśnie pochodzą od kur z chowu klatkowego.
Ostatnio Komisja Europejska wprowadziła nowe, skorygowane normy, które mówią o lepszym traktowaniu drobiu. Jest to reakcja na coraz bardziej sadystyczne warunki hodowli ptaków i brak przestrzegania jakichkolwiek humanitarnych zasad. Według nowych reguł, drób znajdujących się w wielkich brojlerniach i fermach kurzych, musi mieć stworzone nowe dogodne warunki rozwojowe. Wykluczone są wszelkiego rodzaju pasze z domieszką hormonów wzrostu, antybiotyków i mączki zwierzęcej, której wynikiem była, przerażająca i wyniszczająca drób i ludzi, ptasia grypa. Warunki hodowli kur powinny być jak najbardziej zbliżone do chowu wolnego. Te regulacje mają poprawić stan zdrowia ptaków i wykluczyć choroby spowodowane sztucznymi warunkami hodowli, a są to m.in. przerost organów wewnętrznych, niewydolność ruchowa, problemy ze stawami. Na wzór małych wiejskich ferm – kury powinny mieć wydzielone grzędy, na których mogą siadać, możliwość poruszania się na świeżym powietrzu. Natomiast w 2012 roku w krajach Unii Europejskiej ma być wprowadzony kompletny zakaz chowu klatkowego, a klatki mają być zastąpione bardziej komfortowymi warunkami.
Organizacja założona w 1987 roku w Wielkiej Brytanii CIWF (Compassion In World Farming), której głównym celem jest walka z intensywną gospodarką rolną i cierpieniem zwierząt uważa, że w polepszaniu warunków hodowli kur należy powziąć następujące kroki:
- wprowadzić zakaz stosowania systemów klatkowych
- kury powinny mieć możliwość egzystowania w środowisku zbliżonym do ich naturalnego czyli przebywanie na świeżym powietrzu, na dużej przestrzeni, siadanie na grzędzie itp.
- wprowadzić zakaz praktyk obcinania dziobów i przymusowego usuwania piór
My konsumenci, mamy zdecydowany wpływ na to jakie produkty wybierzemy. Dzięki temu możemy zaoszczędzić cierpienia wielu zwierzętom i wpłynąć na zniwelowanie bestialskich praktyk jakie są stosowane na całym świecie w ich hodowli. Przy kolejnym zakupie jaj czy mięsa drobiowego, zastanówmy się i sprawdźmy skąd te pordukty pochodzą. My mamy wybór, w przeciwieństwie do wielu zwierząt hodowlanych żyjących w karygodnych warunkach i zabijanych w brutalny sposób.
Widzów Kuchni.tv zapraszamy do obejrzenia programu Jamie, kolacja i kurczaki, którego gospodarzem jest nasz jakże lubiany mistrz kuchni Jamie Oliver. Jest to swoisty bunt słynnego kucharza przeciw hodowli kur w drastycznych warunkach. W programie ucieka się on do wstrząsających rozwiązań przedstawiających smutne życie drobiu. W taki właśnie sposób chce on uczyć widzów nie tylko w Wielkiej Brytanii, ale i na całym świecie bardziej przemyślanych decyzji jeśli chodzi o konsumpcję drobiu. Uświadamia w jak trudnej sytuacji znajdują się kury, tanio sprzedawane w supermarketach.
Więcej informacji
www.ppr.pl
www.otoz.pl
www.ekologia.pl
www.soilassociation.org
www.peta.org
www.welfarequality.net
www.efsa.eu.int
www.ciwf.org.uk