Pokarm medytujących

Jedzenie z buddyjskich świątyń dla nowoczesnego, przyzwyczajonego do przypraw człowieka, byłoby zupełnie nowym smakiem. Jeśli chcecie wiedzieć, co oznacza prosty smak, odpowiedź znajdziecie w koreańskim filmie dokumentalnym "Pokarm medytującycyh".

W obecnych czasach możemy sięgać po różne rodzaje jedzenia, kiedy tylko mamy na to ochotę. Jedzenie sprawia nam przyjemność, jest często antidotum na złe samopoczucie, powodem do spotkania z przyjaciółmi. Nie zastanawiamy się, czy zdrowo i jak zdrowo jeść. Po prostu jemy... często zapominając o podstawowych zasadach żywienia. Dokument "Pokarm medytujących" prezentuje odmienne podejście do tematu, przedstawiając tajemnice kuchni mnichów buddyjskich, dla których jedzenie jest jednym z elementów, które mają pomóc w zachowaniu duchowej równowagi. W jedzeniu należy zachować umiar, dania powinny być zharmonizowane z porami roku, nie powinny zawierać mięsa i niektórych warzyw. Należy je spożywać w określonym porządku, z przestrzeganiem wytyczonych przez buddyzm reguł. Wszystko po to, aby oczyścić zarówno ciało jak i umysł. Dopiero dzięki całkowitemu oczyszczeniu ciała i umysłu można osiągnąć spokój potrzebny do medytacji.

Twórcy dokumentu zabiorą widzów w podróż po świątyniach buddyjskich w Korei, zajrzą do klasztornych kuchni, aby poznać tajniki kulinarne mnichów, poznają sposoby zdobywania jedzenia, zgodne z naukami Buddy. Jednym słowem - zajrzą w talerze mnichów. Soja, ryż, glony morskie, liście lotosu, ziarna sezamu, kapusta pekińska i grzyby, to tylko niektóre z podstawowych składników wykorzystywanych w kuchni przez mnichów. Natomiast mięsa i warzyw takich jak cebula, por, czosnek czy imbir w menu klasztornym nie znajdziemy, są to warzywa, które według religii zaburzają wewnętrzną harmonię i powodują nieprzyjemny zapach ciała. (Happydocs Production),