Poleć restaurację

Zjeżdżając z trasy Warszawa Katowice do Siewierza, by obejrzeć tamtejsze ruiny zamku zatrzymaliśmy się z rodziną w restauracji „Złota Gęś”, która poleca gęś na kilka sposobów. Przy ladzie witają nas dwa rodzaje ciasta(nigdy więcej jak zdradziła nam kelnerka) własnej roboty, które cieszą oko nie tylko wyglądem, ale i smakiem. Mają też własnej produkcji wędliny, które smakują tak ja mój dziadek na wsi je robi, czyli przygotowuje je długo i cierpliwie z wyczuciem doświadczonego wędliniarza. Oczywiście nie mogliśmy im oprzeć jak zawsze i zakupiliśmy do domu. Przede wszystkim jednak „Złota gęś” słynie od lat w pełni zasłużenie z gęsi przygotowywanych na wiele sposobów. Menu każdego dnia jest inne i obejmuje pięć dań, ponieważ restauracja stawia na świeże produkty i sezonowe zioła, i warzywa. My tym razem skusiliśmy się na kaczkę pieczoną z jabłkami na sosie cytrusowym, która zachwyci swoim smakiem największego sceptyka gęsiny. Godne zamku kasztelana, który jest w pobliżu są żołądki z gęsi, które były rewelacyjnie ugotowane, nie za twarde, nie za miękkie, podane z chlebem własnego wypieku. Bardzo mi smakowały. Pieczeń z gęsiej piersi podana z żurawinami, którą zamówiła córka też była zachwycająca, której udało mi się kawałek spróbować, zanim córka z apetytem zjadła. W menu nie brakuje też zup jak zupa borowikowa z łazankami, czy rosół z gołębi z makaronem, które również jedliśmy i też mogę wszystkim polecić. Restauracja jest nie duża, panuje w niej miła atmosfera sprzyjająca jedzeniu, a sama obsługa potrafi fajnie doradzić przy wyborze potraw i co nieco opowiedzieć o lokalnych zwyczajach kulinarnych.